Tropical Storm Arlene: najnowsze utwory i aktualizacje

Tropikalna burza Arlene powstała w piątek w Zatoce Meksykańskiej, stając się pierwszą nazwaną burzą sezonu huraganów na Atlantyku w 2023 roku.

Arlene znajdowała się około 165 mil na zachód od Key West na Florydzie w sobotę rano Poruszała się na południowy wschód w kierunku Kuby z prędkością dziewięciu mil na godzinę. – poinformowało Narodowe Centrum Huraganów W konsultacji. Centrum huraganów poinformowało, że nie obowiązuje żadna straż przybrzeżna ani ostrzeżenie.

Burza utrzymywała wiatry o prędkości około 40 mil na godzinę, silne wiatry i wiatry o sile burzy tropikalnej rozciągające się do 70 mil na godzinę od centrum. Oczekuje się jednak, że burza osłabnie w ciągu najbliższych 24 godzin i rozproszy się w niedzielę. Jednak w niektórych częściach południowej Florydy może spaść nawet 5 cali deszczu tej nocy.

Tropikalne zaburzenia z wiatrem do 39 mil na godzinę mają swoją nazwę. Gdy wiatr osiągnie 74 mil na godzinę, burza staje się huraganem, a przy 111 mil na godzinę staje się dużym huraganem.

Arlene jest technicznie drugim cyklonem tropikalnym, który osiągnął siłę burzy tropikalnej w tym roku. Centrum Huraganów Ogłoszony w maju Ustalono, że burza, która utworzyła się w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych w połowie stycznia, była burzą subtropikalną, co czyni ją pierwszym huraganem na Atlantyku w 2023 roku. Jednak burza nigdy nie została nazwana z góry, co uczyniło Arlene pierwszą nazwaną burzą. Basen Atlantycki w tym roku.

Sezon huraganów na Atlantyku rozpoczyna się 1 czerwca i trwa do 30 listopada.

Pod koniec maja Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna przewidywała, że ​​w tym roku będzie od 12 do 17 nazwanych burz, co jest liczbą „niemal normalną”. W zeszłym roku było 14 nazwanych burz, a po dwóch bardzo pracowitych sezonach huraganów na Atlantyku prognostom zabrakło nazw i musieli skorzystać z list rezerwowych. (W 2020 roku było 30 nazwanych burz.)

READ  Grupy rzeczników domagają się zablokowania nadzwyczajnej zasady ograniczającej opiekę potwierdzającą płeć, która ma wejść w życie w tym tygodniu w Missouri.

Jednak NOAA nie wyraziła dużej pewności w swoich prognozach na ten rok, mówiąc, że istnieje 40 procent szans na normalny sezon, 30 procent szans na normalny sezon i 30 procent szans na mniej. normalny sezon.

W tym sezonie na Atlantyku pojawiły się oznaki ponadprzeciętnych temperatur oceanów, które mogą podsycać burze, a także potencjalnie ponadprzeciętny monsun w Afryce Zachodniej. Pora deszczowa powoduje aktywność burzową, prowadzącą do silniejszych i długotrwałych burz atlantyckich.

Ale prognostycy spodziewają się również, że El Niño, sporadyczne zjawisko klimatyczne, które może mieć szeroki wpływ na pogodę na całym świecie, powstanie w tym roku. To może zmniejszyć liczbę huraganów atlantyckich.

„To bardzo rzadka sytuacja, aby obie te sytuacje miały miejsce w tym samym czasie” – powiedział w maju Matthew Rosenkranz, główny prognosta huraganów w Centrum Prognoz Klimatycznych w NOAA.

Na Atlantyku El Niño zwiększa prędkość wiatru lub zmiany prędkości i kierunku wiatru od oceanu lub lądu do atmosfery. Cyklony wymagają do rozwoju spokojnego środowiska, a niestabilność spowodowana zwiększonym uskokiem wiatru zmniejsza te warunki. (El Nino ma odwrotny skutek na Pacyfiku, zmniejszając ilość uskoków wiatru). Nawet w przeciętnych lub poniżej średniej latach istnieje szansa, że ​​potężna burza dotrze na ląd.

W miarę pogarszania się globalnego ocieplenia szansa ta wzrasta. Naukowcy są zgodni co do tego, że huragany stają się coraz potężniejsze z powodu zmian klimatycznych. Chociaż ogólnie nie ma wielu nazwanych burz, rośnie potencjał dużych huraganów.

Zmiany klimatu wpływają również na ilość burz deszczowych, które mogą wytworzyć. W ocieplającym się świecie powietrze może pomieścić więcej wilgoci, co oznacza, że ​​nazwana burza może otrzymać więcej deszczu, tak jak huragan Harvey w Teksasie w 2017 r., gdzie na niektórych obszarach spadło ponad 40 cali deszczu w ciągu 48 godzin.

READ  Sędzia z Illinois wyrzuca Trumpa z głównego głosowania

Naukowcy odkryli, że w ciągu ostatnich kilku dekad burze spowolniły i trwały dłużej.

Gdy burza schodzi nad wodę, wzrasta ilość wilgoci, którą burza może wchłonąć. Gdy burza cofa się nad lądem, ilość opadów w danym miejscu wzrasta. Na przykład w 2019 r. huragan Dorian zwolnił do pełzania nad północno-zachodnimi Bahamami, co spowodowało, że podczas burzy na Hope Town spadło prawie 23 cale deszczu.

Inne potencjalne skutki zmian klimatycznych to większa fala sztormowa, szybsza intensyfikacja i większy zasięg systemów tropikalnych.

Remy Tumin Dostarczony raport.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *